Psie smartfony i dieta pudełkowa…

          Polska jest trzecim krajem w Europie pod względem liczebności psów. Jak podają statystyki, z 7 milionów psów, zamieszkujących nasz kraj, tylko ok. 400 tys. czworonogów to psy rasowe. W Europie pod względem liczebności czworonogów Polskę wyprzedzają tylko Wielka Brytania i Niemcy. Z kolei w Stanach Zjednoczonych żyje ponad 80 milionów psów. Dokładnych danych na temat liczby psów, zamieszkujących kulę ziemską, nie zna nikt. Niestety,  psy domowe, otoczone opieką troskliwych właścicieli, stanowią zdecydowaną mniejszość całej populacji. Większość czworonogów to psy bezdomne, wałęsające się w pobliżu ludzkich siedlisk. Szacuje się, że populacja bezpańskich psów na świecie sięga 300 milionów. 

           Z kolei wydatki związane z utrzymaniem domowych pupili stanowią istotny czynnik ekonomiczny każdego kraju. Na przykład, w Polsce na karmę dla psów wydaje się już ponad 2 mld zł., a tempo wzrostu tych 

wydatków wynosi około 8% rocznie – a to zaledwie część nakładów, ponoszonych przez właścicieli czworonogów na ich wyżywienie. Większość psów w Polsce nadal bowiem spożywa jedzenie domowe, a te dane są trudne do uchwycenia w statystykach.  Z drugiej strony, zamożni posiadacze czworonogów mogą już korzystać z takiej usługi, jak catering dla psów, a więc mamy już w Polsce „psy-słoiki”. A to dopiero ułamek dochodów tzw. branży zoologicznej. Ogromną część wydatków związanych z utrzymaniem czworonogów stanowią usługi weterynaryjne, szkoleniowe, hotelowe, wydatki na akcesoria i zabawki dla pupili itd. 

           Na rynku pojawia się coraz więcej modnych, innowacyjnych gadżetów dla właścicieli czworonogów. Jednym z nich jest dopiero wprowadzana na rynek nowatorska obroża Tail, 

która nie tylko potrafi śledzić aktualną lokalizację czworonoga, lecz także monitoruje jego podstawowe parametry życiowe. Obecnie innowacyjny projekt jest na etapie wdrożenia i przygotowań do produkcji innowacyjnego gadżetu.  

             Z kolei inny innowacyjny produkt – PetCube – już zdążył wejść na polski rynek. Jest to wyposażona w mikrofon, kamerę i wskaźnik laserowy kostka, która dzięki wbudowanemu modułowi WiFi łączy się ze smartfonem i pozwala zdalnie komunikować się i bawić z pozostawionymi w domu zwierzętami. Koszt tego typu gadżetu to około 1 tys zł, lecz chętnych na jego zakup nie brakuje.

              No cóż… Pozostaje nam tylko wierzyć w to, że psy, które w krajach zamożnych stanowią coraz bardziej istotny czynnik gospodarczy, nie zamienią się dla ich właścicieli w kolejny „gadżet” do kolekcji, z którym będą komunikować się głównie przez smartfony. Bo przecież pies wciąż najbardziej na świecie potrzebuje bliskości swojego opiekuna i żadne najdroższe akcesoria ani gadżety nigdy mu tego nie zastąpią.